ALE - 20% - kod: biegambotakwyszło

środa, 10 czerwca 2015

Już po Rzeźniczku

Na pierwsze bieganie po Rzeźniczku wybrałem się w poniedziałek. Pobiegłem do Lasku Bielańskiego trochę rozprostować nogi. O ile podbiegi nie stanowiły żadnego problemu o tyle każdy zbieg moje czwórki czuły bardzo dobrze. Niemniej czułem się świetnie, mógłbym tego dnia biec i biec, na szczęście gdzieś jeszcze zadziałała głowa i skończyłem po 11km bardzo spokojnego biegu w pierwszym zakresie.


We wtorek dołożyłem kolejne 10km bardzo spokojnego biegu z jednym mocnym akcentem na koniec i tempem maksymalnym 2:28/km - a biegło mi się przy tym tak leciutko.


Dziś miał być kolejny trening, ale wyszło chyba lekkie zmęczenie materiału (bieganie+praca) i wolałem odpuścić, szczególnie, że w niedzielę biegnę półmaraton w Grodzisku Wielkopolskim i tak zakończę starty w tym okresie (choć i tak nie będę się ścigał, to dopiero na jesień).

Plany na resztę tygodnia - jutro i w piątek ciągle pierwszy zakres, dystanse 10-15km, wszystko biegane w Lasku Bielańskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz