ALE - 20% - kod: biegambotakwyszło
sobota, 9 kwietnia 2016
11. PZU Półmaraton Warszawski - nowa życiówka
czwartek, 31 marca 2016
Marzec - podsumowanie
Było już sporo biegów tempowych m.in. 5x1600m, 5x2km, 8km, sporo steady run, oczywiście siłownia i sporo kilometrów. Sporo, bo aż 337,85km (mój miesięczny rekord, do tej pory było to 301km). Z każdym kolejnym treningiem lepiej znosiłem mocniejsze akcenty, dość szybko się regenerowałem i byłem w stanie wykonać kolejną jednostkę treningową.
Nawet nie wiecie ile razy miałem ochotę odpuścić, ile razy mi się nie chciało, ile razy marudziłem, ale w końcu wychodziłem, wiedziałem, że mam cel i chcę go osiągnąć, a bez treningu to będzie niemożliwe. W pełni ufałem temu co otrzymywałem od trenera, choć już w ostatnich tygodniach czułem zmęczenie. Dostałem mocno w kość. Ostatnie dni to już łapanie świeżości, spokojne biegi, jeden steady run, który po raz pierwszy pobiegłem po spokojnym biegu, bez siłowni i od razu było widać różnicę, tempo nawet 10s szybsze na km :)
Teraz już odpoczywam, w niedzielę start w 11.PZU Półmaratonie Warszawskim, trzymajcie kciuki.
A Was zapraszam do udziału w KONKURSIE
podsumowanie w liczbach:
Dystans: 337.85km
liczba treningów: 27 (z czego 3 to siłownia)
śr. tempo: 4:53/km
środa, 30 marca 2016
KONKURS! - wytypuj mój wynik podczas 11.PZU Półmaratonu Warszawskiego
niedziela, 27 marca 2016
Już za tydzień...
Rano pobiegałem, zjadłem świąteczne śniadanie i nareszcie mogę trochę odpocząć, więc i przyszedł czas na podsumowanie ostatnich dwóch tygodni treningów.
Okres 14/03-20/03
Ten tydzień wyglądał zupełnie inaczej.W związku z wypadem w niedzielę do Gdyni otrzymałem tego dnia dzień wolny, ale w zamian 5 dni pod rząd było treningowych :)
Poniedziałek - wolne
Wtorek - spokojne 10km + siłownia
Środa -15km steady run (1h:04m:42s)
Czwartek - regeneracyjnie 12km
Piątek - spokojna dyszka + siłownia
Sobota - 4,5km + 8km tempo run (32m:30s) + 2km
Niedziela - wolne
Łącznie: 64,71km
Okres 21/03-27/03
Treningi i ich ilość (6 treningów biegowych) były następstwem niedzielnego wolnego od biegania. Niby dzień bez treningu ale w podróży, więc gdzieś to i tak się odłożyło. Nie mniej nie żałuje, fajnie było wybrać się nad morze, zdmuhnąć urodzinową świeczkę w McDonald's :) Dzięki Aniu i Tomku :)
Poniedziałek - spokojne 12km + 10x100m rytmy
Wtorek - 16km BNP (4km +10km + 2km)
Środa - 3km + 10x1km + 2km
Czwartek - wolne
Piątek - spokojne 11km
Sobota - 3km + tempo run 3+2+1+3+2+1 + 2km (niestety szybkie bieganie zakończyłem po drugiej trójce, całkowity brak energii, czasem lepiej odpuścić i zakończyć trening wcześniej niż zajechać się na całego)
Niedziela - spokojne 13km
Łącznie: 88,04km
Czuć już zmęczenie treningami, w marcu mam na liczniku już 307,3km / śr. tempo 4:54min/km (w lutym było 300,55km / śr. tempo 5:04). Ta różnica wzięła się z większej ilości szybszych treningów, do których zarówno moja głowa jak i ogranizm już się przyzwyzaiły.
Teraz przede mną łapanie świeżości (choć zobaczymy co wymyśli trener) i w niedzielę 3 kwietnia o godzinie 10 lecimy po nową życióweczkę na dystansie półmaratonu.
Trzymajcie kciuki :)
niedziela, 13 marca 2016
3 tygodnie do...
Minął kolejny tydzień i do pierwszego poważnego startu pozostały dokładnie trzy tygodnie.
Pojawia się już pierwszy, lekki stres, coraz częściej myślę już o tym biegu, jak go pobiec? na jaki czas mnie stać? Staram się nie udzielać sobie odpowiedzi, mam jeszcze odrobinę czasu i postaram się go odpowiednio przepracować, a wiem, że Marcin zaplanuje dla mnie na ten okres jeszcze sporo mocnego biegania. I dobrze, każde kolejne szybsze bieganie mój organizm znosi coraz lepiej, podobnie głowa.
Coraz więcej osób mnie pyta co biegnę na wiosnę i na jaki czas? - półmaraton w Warszawie i 10km w Szczecinku - nie biegnę żadnego maratonu na wiosnę - decyzja podjęta wspólnie z trenerem. Maraton wstępnie odkładam na jesień, a może na przyszły rok - nigdy nic nie wiadomo.
Na jaki czas mnie stać? Na pewno na obu dystansach celuję w życiówki i na obu zanosi się na sporą poprawę, aktualne prezentują się tak:
10km - 45:50
półmaraton - 1:46:30
Wagowo (i sylwetkowo) także prezentuje się coraz lepiej, nawet wczoraj podczas Biegu Na Szczyt w Rondo 1 jeden ze znajomych (który nie widział mnie od Biegu Niepodległości - 11/11/2015) na mój widok powiedział, że chyba Emil Dobrowolski powinien zacząć się obawiać konkurencji - spokojnie Emil, jeszcze mi sporo brakuję i raczej nigdy nie dobiję do Twojego poziomu biegowego. Ale jest w tej reakcji trochę prawdy, bo przemiana jest spora, ciekawe ilu znajomych mnie nie rozpozna przed startem :)
Nie pozostaje mi nic innego jak dalej wykonywać sumiennie plan treningowy.
Ten tydzień zamykam na 81,5km - to sporo jak na mnie, nie wiem czy kiedykolwiek dobiłem do osiemdziesiątki, pewnie nie. Ostatnio udaje mi się pobiegać po pracy w lasku, co czułem w nogach i nawet te spokojne kilometry gdzieś tam się odkładają i mam nadzieję, że zaprocentują podczas zawodów. Z tego względu także trochę zwolnilem na spokojnych odcinkach tak, aby zachować jak najwięcej sił na te mocne akcenty.
Tak dokładnie wyglądał ten tydzień:
Poniedziałek - odpoczynek
Wtorek - 10km + 10x200m (podbiegi) +2km
Środa - 12km + 10x100m (rytmy)
Czwartek - 11,4km steady run (miało być 14km)
Piątek - odpoczynek
Sobota - 4km + 5x2km + 2km
Niedziela - 20km
niedziela, 29 listopada 2015
Półmaraton Świętych Mikołajów w Toruniu - już za tydzień
Równo o godz. 11:00 6 grudnia wystartuje tłum św. Mikołajów. W tym roku będzie również można sprawdzić się także na krótszej 10km - tutaj organizatorzy wyszli z pomysłem dla osób rozpoczynających przygodę z bieganie i jeszcze nie gotowych na dystans jakim jest półmaraton - BRAWO :)
Jeszcze istnieje możliwość zapisania się na bieg (półmaraton lub 10km): REJESTRACJA
Gorąco zachęcam do udziału w biegu, a jeżeli nie to na pewno warto tego dnia wyjść z domu, stanąć gdzieś na trasie i zagrzewać do biegu tych wszystkich, którzy podejmą wyzwanie z trasą.
Na chwilę obecną opłaciło start ponad 4 tysiące osób :) SUPER :) a nie opłaconych jest jeszcze ponad 2000 :)
Jak zapewne wiecie, dzięki konkursom obdarowałem pakietami trzy osoby:
Agnieszkę, Agatę i Bartosza :) mam nadzieję, że będziecie się świetnie bawić, a po biegu polecać tą imprezę wśród innych biegaczy :) mam również nadzieję, że prześlecie mi zdjęcia na których będę mógł zobaczyć jak się bawiliście :)
Wszystkim życzę powodzenia i jak dobrze pójdzie to za rok może także będę miał jakieś pakiety do rozdania :)
www.biegmikolajow.pl
https://www.facebook.com/biegmikolajow/
PS. dla startujących kila ważnych informacji od Organizatorów:
Opłata startowa na Półmaraton św. Mikołajów wynosi w chwili obecnej 80 zł dla studentów, uczniów szkół średnich i seniorów, 120 zł dla pozostałych uczestników. W przypadku biegu na 10 km opłata wynosi 80 zł dla studentów, uczniów szkół średnich i seniorów, 90 zł dla pozostałych uczestników. Jeśli chodzi o Biegi dla Dzieci, opłata jest stała i wynosi 10 złotych. W przypadku opłacania w ostatnim tygodniu przed Festiwalem Biegów Świętych Mikołajów (oraz gdy uiszczenie opłaty nie jest widoczne na liście startowej) – prosimy o przesyłanie potwierdzenia nadania przelewu na adres e-mail: oplaty@maratontorunski.pl.
Biuro Zawodów otwarte będzie:
5 grudnia 2015r. – 15:00 – 20:30
6 grudnia 2015r. – 7:00 – 9:45
PAKIET STARTOWY
Osoby, które dokonały opłaty otrzymają swój numer startowy. Pakiet startowy można odebrać w biurze zawodów w hali sportowej Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego przy ul. Grunwaldzkiej 33/35, która znajduje się przy Stadionie Miejskim, przy ul. Bema:5 grudnia 2015r. – 15:00 – 20:30
6 grudnia 2015r. – 7:00 – 9:45
DEPOZYT, SZATNIA, TOALETY
- Depozyt dla zawodników będzie znajdować się w Hali Widowiskowo-Sportowej ( Arena Toruń ) oraz w autobusie-szatni, który będzie podstawiony na linii startu, a następnie przewiezie rzeczy do depozytu.
- Do dyspozycji zawodników oddamy szatnie, toalety i prysznice na terenie Hali Widowiskowo-Sportowej ( Arena Toruń ).
TRANSPORT MIĘDZY ARENĄ TORUŃ A STARTEM.
- od godziny 9:40 – 10:40 z przystanku przed Areną Toruń. Odjazd autobusów co 10 minut.
START
- Start biegu na 10 km wyznaczony jest na godz. 11:00 /RYNEK STAROMIEJSKI przy POMNIKU KOPERNIKA/
- Start XIII Półmaratonu św. Mikołajów wyznaczony jest na godz. 11:00 /RYNEK STAROMIEJSKI przy POMNIKU KOPERNIKA/
- Linia startu zostanie zamknięta o godz. 11:15
- Każdy zawodnik musi mieć umieszczony z przodu numer startowy z chipem.
czwartek, 4 czerwca 2015
Teraz Rzeźniczek, a 14 czerwca IX Grodziski Półmaraton ‘Słowaka’
Na pewno nie będziemy się tam ścigać, mając Bieszczady w nogach, choć kto wie, obaj jesteśmy nieprzewidywalni i może nam coś odbić. Na wszystko i tak wpływ będzie miała pogoda, jeżeli będzie gorąco to ja odpuszczam jakikolwiek mocny bieg, potraktuję to jako długie wybieganie i tyle.
Poniżej możecie rzucić okiem jak wygląda medal z tego biegu, podoba się?
sobota, 23 maja 2015
3. PKO Białystok Półmaraton - krótki opis
Wcześniej opublikowałem filmik z 3. PKO Białystok Półmaratonu, a teraz przyszedł czas na krótki komentarz.
Wyjechaliśmy z Warszawy o 4 rano, oczywiście po drodze odwiedziny w McDonaldzie na kawę 😉 do Białegostoku dojechaliśmy jakoś po 8, od razu po pakiety i poszliśmy na krótki spacer w poszukiwaniu kolejnej kawy :)
W drodze doszyliśmy do wniosku, że biegacze to jednak nienormalni ludzie, żeby wstawać w niedzielę o 4, przejechać 200km w jedną stronę, żeby sobie pobiegać :)Założenie na bieg - biegniemy spokojnie, bez spinki, podziwiamy uroki Białegostoku :) szybko Tomek, Staszek i Krzysiek przyspieszyli i oderwali się ode mnie i Ani, z którą biegłem cała trasę.
No właśnie, odnośnie trasy, nie będę ukrywał, że podbiegi trochę wchodziły w nogi - ostatni miał jakieś 2-3km :) co możecie zobaczyć poniżej na profilu trasy.
Cały czas starałem się biec w pierwszym zakresie, spokojnie, przybijałem piątki z kibicami na trasie, nagrywałem bieg kamerką - cieszyliśmy się biegiem :)
Bodajże na ul. Hetmańskiej "spotkaliśmy" głośnych kibiców z Zakładu Karnego w Białymstoku - prawie we wszystkich oknach widać było ludzi, którzy bili brawo i dopingowali :) brawo Panowie :)
Bieg zakończyłem z czasem 2:07 z groszami :) oczywiście po biegu posiłek regeneracyjny i lemoniadka :) a następnie podróż powrotna :)
sobota, 6 września 2014
BMW Półmaraton Praski (31/08/2014) - podsumowanie
Rozgrzewka
Trochę truchtu, oczywiście rozciąganie, trochę sprawności, przeplatanka, krok dostawny, przebieżki. Czułem się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało - jeszcze nigdy tak dobrze nie czułem się przed biegiem. Na 2-3 min przed startem znalazłem się w swojej strefie startowej. Jak co bieg spotykam tych samych znajomych, tym razem było podobnie. Wymieniliśmy kilka zdań no i start.
Bieg
Strzał i ruszyli. Pierwszy kilometr pobiegłem w tempie 4:40/km (jeszcze 9 miesięcy temu nie zrobiłoby to na mnie żadnego wrażenia, tym razem był to już mocny bieg). Przyszedł drugi kilometr i się zaczęło - kolka! Próbowałem trochę zwolnić, może przejdzie. Od tego czasu miałem rwane tempo, raz zwalniałem - przechodziła, raz przyspieszałem - wracała i tak do 13km. Cały czas utrzymywałem tempo poniżej 5min/km. Od 13km oprócz kolki, z którą nie miałem już siły walczyć i wiedziałem, że nie po ścigam się tego dnia zwolniłem. Warunki atmosferyczne - duża wilgotność i słońce dołożyły jeszcze swoją cegiełkę i opadłem z sił (nie lubię biegać gdy jest ciepło, im chłodniej tym lepiej dla mnie). Po drodze spotkałem znajomego, który podobnie jak ja odpuścił sobie już ściganie tego dnia i chciał tylko spokojnie dobiec. Biegliśmy i rozmawialiśmy, kilometry mijały. Ustaliliśmy, że na finishu trochę się po ścigamy. Jakieś 600-700m przed metą znajomy stwierdził, że jeżeli mam siłę to żebym biegł, czułem się dobrze, więc wystrzeliłem, z tempa ok. 5:40/km przyspieszyłem do 3:40/km, udało mi się minąć jeszcze sporo osób. Doping jaki był w końcówce niósł mnie do samej linii mety. Minąłem ją z czasem 1h:48m:02s - niby życiówka podczas zawodów jest (to był mój trzeci półmaraton), ale na treningach biegałem szybciej i zdecydowanie więcej oczekiwałem po sobie i po tak szybkiej trasie.
Podsumowanie
Mimo, że nie przebiegłem całego dystansu w tempie w jakim bym chciał to zrobić, to i tak mogę uznać go za dobry trening. Dystans zaliczony, bardzo szybko doszedłem do pełni sił i tak naprawdę po kilku minutach mógłbym biec drugą połówkę.
Na koniec kilka zdjęć z biegu (by FotoMaraton.pl)
piątek, 22 sierpnia 2014
ALE - Active Life Energy
Gdyby ktoś stosował również inne produkty ALE i chciałby się podzielić informacjami na ich temat to również chętnie poczytam
Mogą znaleźć się tacy, którzy napiszą mi, że to ryzyko stosowania żeli, których wcześniej się nie sprawdziło i poniekąd się z nimi zgodzę, nie powinno się tego robić, ale znam swój organizm na tyle dobrze i wiem, że w moim przypadku nie będzie żadnych problemów.
poniedziałek, 30 czerwca 2014
Trzeci tydzień przygotowań (23-29 czerwca 2014)
Poniedziałek 16 czerwca
Wolne - trochę ćwiczeń siłowych.
Wtorek 17 czerwca
Nie czułem się za dobrze, w nogach miałem poniedziałkowe ćwiczenia siłowe i nogi nie niosły. Rozgrzewka, 3x3km, schłodzenie i do domu.
śr. tempo - 5:23/km
Środa 11 czerwca
Spokojny, regeneracyjny bieg - 10km.
śr. tempo - 5:28/km
Czwartek 12 czerwca
14km spokojnego biegu łącznie z podbiegami na Agrykoli - 10x100m. Zdecydowanie lepiej biegało mi się podbiegi niż spokojnie po płaskim.
śr. tempo - 6:02/km
Piątek 13 czerwca
Wolne.
Sobota 14 czerwca
11,8km łącznie z przebieżkami 10x100m.
śr. tempo - 5:41/km
Niedziela 15 czerwca
To miał być trening tygodnia. Czekałem na ten dzień już od poniedziałku. Bieg z narastającą prędkością - 13km-6km-3km. Niestety sobotnie popołudnie i wieczór oraz 5-6h snu dało znać o sobie w okolicach 15km. Pogoda także pomogła, odwodniłem się i niestety nie byłem w stanie kontynuować treningu, a przy najmniej postanowiłem nie zrobić sobie krzywdy i odpuściłem.
śr. tempo - 5:41/km
Podsumowanie
Kolejny tydzień za mną. Niestety końcówka nie była taka jak być powinna, teraz tydzień lżejszego treningu, a następnie 3 mocne tygodnie. Wyszło mi łącznie 71km, a w całym czerwcu 226km - jak na pierwszy miesiąc przygotować to dobry wynik.
śr. tempo - 5:39/km
piątek, 2 maja 2014
"Bieganie jest proste" Krzysztof Mizera - recenzja książki
Książka bardzo mnie zainteresowała. Już przeglądając spis treści byłem ciekaw co czeka na mnie w poszczególnych rozdziałach. Tematów jest sporo, poprzez informację od czego powinniśmy zacząć przygodę z bieganiem, dalej idąc przez fizjologię i kończąc na akademii biegacza, gdzie znajdziemy informację jak prawidłowo dobrać obuwie, jak powinniśmy biegać, plany treningowe oraz żywieniowe.
Nazwałbym tą książkę podręcznikiem dla rozpoczynających przygodę z bieganiem i gorąco polecam jej lekturę.
ps. jest jedna rzecz, która mnie denerwowała, mianowicie chodzi o słowo jogging, pojawiało się dość często jako synonim słowa bieganie - może nie biegam wybitnie szybko, ale na pewno nie jestem joggerem :) słowo jogging kojarzy mi się z bardzo wolnym truchtem, na pewno joggingiem nie nazwiemy również biegu na 10km podczas zawodów.
O Autorze:
Dr Krzysztof Mizera - absolwent AWF oraz UW, wykładowca na wyższych uczelniach, fizjolog sportowy oraz doradca żywieniowy. Współpracuje m.in. z reprezentantami Polski, olimpijczykami, piłkarzami, ale też z amatorami podejmującymi aktywność fizyczną. Uczestnik 5 półmaratonów i kilkudziesięciu biegów na 10km. Jest autorem ponad 100 publikacji z zakresu fizjologi i żywienia w sporcie.
piątek, 4 kwietnia 2014
9. PZU Półmaraton Warszawski - krótki opis
piątek, 21 marca 2014
Warszawa vs. Kraków - prezentacje tras biegów
Ja tak.
Są różne prezentacje tras biegów.
Wybrałem akurat te trzy, bo są na czasie, a w dwóch z nich będę startował - a przynajmniej planuję.
Mi osobiście bardziej podobają się prezentacje biegów warszawskich.
Z tych trzech według mnie wygrywa Orlen, przed Półmaratonem Warszawski i na końcu Cracovia Maraton.
A według Was, która prezentacja jest najlepsza?
Trasa 9.PZU Półmaratonu Warszawskiego
Trasa Orlen Warsaw Marathon
Trasa 13. Cracovia Maraton
Ideałem może być prezentacja trasy maratonu w Nowym Jorku, obejrzycie sami: